Podłożył bombę, bo chciał się wykazać w pracy
Ochroniarz Mariusz B. podłożył atrapę bomby pod sklep, w którym pracował. Zaraz potem zadzwonił na policję. Zamieszania było co nie miara. Przyjechała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i gazowe. Ale szybko okazało się, że alarm był fałszywy, a Mariusz B. przyznał się do winy. Zrobił to wszystko, bo chciał się... podlizać szefom.