W internecie cisza wyborcza nie istnieje. "Budyń" i "Bigos" zdradzili wszystko
Jeszcze przed zakończeniem przedłużonej ciszy wyborczej i wcześniej, w trakcie głosowania, politycy i dziennikarze wymieniali się spostrzeżeniami i sugestiami, kto prowadzi w wyborach prezydenckich. Królowało typowanie, czy zwycięży "Bigos" i "Budyń", pod którymi to pseudonimami mieli kryć się kandydaci.