Maciej Miłosz: Czy płynie z nami sternik?
28 listopada 2019, 06:26
Dwie używane fregaty typu Adelaide z Australii miały wzmocnić polską Marynarkę Wojenną. Koncepcja wykuta w otoczeniu prezydenta Andrzeja Dudy została podchwycona przez MON i w ostatnich tygodniach prowadzono intensywne rozmowy, by transakcję sfinalizować. Same "skorupy" miały kosztować ok. 800 mln zł, nowoczesne uzbrojenie, m.in. rakiety SM-2, co najmniej drugie tyle. Jak każdy zakup uzbrojenia, tak i ten miał zwolenników i przeciwników. Wstępną zgodę na niego wydali już Amerykanie (producent) i Australijczycy.