W tym szaleństwie jest metoda
Zbrodnia w Łodzi, awantury na Krakowskim Przedmieściu, katastrofa pod Smoleńskiem. Kolejne wstrząsy do żywego dotykały nasze uczucia, ale w żaden sposób nie zburzyły porządku i stylu polityki. Jak w biało-czarnych westernach tło się przesuwa, zmienia się krajobraz, a ci sami kowboje dalej tkwią w tej samej strzelaninie - pisze redaktor naczelny "DGP" Tomasz Wróblewski.