Niewielki booster do awaryjnego odpalania auta? Zaskoczy pod wieloma względami
Zima w pełni, akumulatory w autach mają ciężki okres, więc w zasadzie po każdej mroźniejszej nocy słychać gdzieś rozpaczliwe wycie rozruszników. Sęk w tym, że nawet gdy padnie nam w samochodzie bateria 12V, to jeszcze nie stoimy na straconej pozycji. I nawet nie musimy dzwonić po kogoś, żeby przyjechał z kablami rozruchowymi. Jak to możliwe? Wyjaśniamy.