Przed takim wiatrem prezydent uciekł z Krakowa
9 kwietnia, dzień przed rocznicą katastrofy smoleńskiej, prezydent Bronisław Komorowski, miał - w drodze powrotnej z Węgier - wylądować w Krakowie. Wizytę odwołano, tłumacząc to trudnymi warunkami atmosferycznymi na lotnisku w Balicach. Okazuje się, że niewiele wcześniej z powodu wiatru o mało nie doszło tam do tragedii.