"Nie ma norweskiego spisku przeciwko Polakom, który ma na celu odebranie polskich dzieci"
27 października 2016, 07:45
Barnevernet - owiany złą sławą norweski urząd zajmujący się ochroną praw dzieci w oczach polskich imigrantów to kłębowisko bezdusznych urzędników, których celem jest rozbijanie rodzin i odbieranie pociech rodzicom. Reporter Maciej Czarnecki w swojej znakomitej książce "Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym" pokazuje różne oblicza tej instytucji. W rozmowie z dziennik.pl autor zdradza, czym norweski system opieki nad najmłodszymi różni się od polskiego, jakie błędy popełniają jego urzędnicy i jak wyobrażenia polskich imigrantów mijają się z rzeczywistością.