Cenzura szaleje w białych rękawiczkach. Jak artyści toczą batalie z samorządowcami i ich rozmodlonym zapleczem
Tracą dotacje, muszą przechodzić sfingowane kontrole albo są skazywani na banicję. Artyści żalą się, że cenzura szaleje. W biały dzień, choć w białych rękawiczkach. A im ciszej na jej temat, tym ma się lepiej.