choroba przenoszona drogą płciową

Uważamy je za wstydliwe, więc chorzy trafiają z nimi do lekarza zwykle dopiero wtedy, gdy objawy są dokuczliwe. A szkoda, bo te choroby leczy się dość skutecznie na wczesnym etapie rozwoju.

Do połowy listopada 2022 r. nastąpił ewidentny wzrost zapadalności na niektóre choroby zakaźne w porównaniu do tego samego okresu w 2021 r. – twierdzi konsultant krajowa w dziedzinie epidemiologii prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz.

W Ameryce odnotowano dwa przypadki małpiej ospy. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) najnowsza fala wirusa rozprzestrzenia się zwłaszcza drogą płciową.

Każdego roku przybywa ok. 357 mln przypadków chorób przenoszonych drogą płciową - informuje Światowa Organizacja Zdrowia. Najwięcej z nich dotyczy chlamydiozy, bo aż 131 milionów osób na świecie. Zakażenie chlamydią nie zawsze daje objawy, może za to nieść szereg poważnych konsekwencji dla zdrowia kobiet i mężczyzn m.in. częste infekcje, problemy ze stawami, zapalenie cewki moczowej, macicy, najądrza, a nawet ryzyko poronień, wczesnych porodów oraz niepłodność.

Choroby przenoszone drogą płciową nazywane są także chorobami wenerycznymi. Najłatwiej można się nimi zarazić poprzez uprawianie seksu bez prezerwatywy, ale także przez częste zmienianie partnerów seksualnych. Choroby weneryczne stały się ogromnym problemem na przełomie XX i XXI wieku, kiedy doszło do liberalizacji poglądów i zachowań seksualnych. Trzeba pamiętać, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni są jednakowo narażeni na zakażenie wirusami, bakteriami, grzybami i pasożytami, które powodują choroby.