Porno-clubbing nieletnich pod lupą MEN
“Prywatna firma zarabia na clubbingu nieletnich” - alarmuje jeden z czytelników. A nie dość, że zarabia, to jeszcze ich deprawuje. Anonimowy donos trafił nie tylko do naszej redakcji, ale m.in. do Rzecznika Praw Dziecka. Jak dowiedział się dziennik.pl Marek Michalak postanowił sprawę popchnąć dalej. Aż do resortu edukacji.