Stodolak: Coming out ekonomisty-amatora [OPINIA]
28 listopada 2019, 06:52
Pomysł PiS, by wprowadzić komisyjnie potwierdzany status artysty zawodowego teoretycznie nie powinien mnie ani ziębić ani grzać. Chociaż sam muzykuję, to nie jestem i nie chcę być "artystą zawodowym", który w Polsce kojarzony jest (tertium non datur!) albo z muzykiem filharmonii, albo z chałturnikiem, który odcinając kupony od peerelowskiej kariery objeżdża co wakacje gminy i powiaty. Na filharmonika brak mi i talentu i wykształcenia, a jedyna sztuka, jaką uprawiałem za komuny to robienie w pieluchy. Zatem nie moja sprawa?