Po tym, jak rok temu Dawid Ogrodnik wyznał publicznie, że gdy miał 17 lat pewien ksiądz chciał nawiązać z nim relację seksualną, w najnowszym wywiadzie po raz kolejny wrócił do tematu moralności księży.
- Kiedy ściągałem okulary, musiałem cały czas kontrolować pracę oczu. Gdy pierwszy raz obejrzałem "Ikara…", poczułem, że w momentach, kiedy gram bez okularów, mój bohater jest bardziej bezbronny - powiedział Dawid Ogrodnik, odtwórca tytułowej roli w filmie "Ikar. Legenda Mietka Kosza" Macieja Pieprzycy.
"Ikar. Legenda Mietka Kosza", trzeci film Macieja Pieprzycy uhonorowany Srebrnymi Lwami, podbił serca widzów i krytyków na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni! Zdobył najwięcej, bo aż sześć nagród w Konkursie Głównym i Złotego Klakiera za najdłużej oklaskiwany film. Nagrodę otrzymał odtwórca głównej roli, Dawid Ogrodnik. Dziś prezentujemy zwiastun filmu. Film pojawi się w kinach już 18 października.
Dawid Ogrodnik jest odtwórcą głównej roli w filmie biograficznym „Ikar. Legenda Mietka Kosza”, do którego zdjęcia są realizowane w Małopolsce – w okolicach Limanowej i w Krakowie. Obraz reżyseruje Maciej Pieprzyca. Za oprawę muzyczną odpowiada Leszek Możdżer.
Showmax właśnie ogłosił swoją kolejną oryginalną polską produkcję. Będzie to osadzony w latach 80. serial kryminalny z Andrzejem Sewerynem i Dawidem Ogrodnikiem w rolach głównych. Za kamerą stanął Jan Holoubek.
Nagrodzony Złotymi Lwami dramat Piotra Domalewskiego to bez wątpienia udany debiut, ale gdyby uznać werdykt gdyńskiego jury za pewnik, nie świadczyłoby to najlepiej o kondycji polskiego kina.
To jeden z ładniejszych polskich teledysków tego roku. Reżyserem klipu Buslava jest aktor znany m.in. z filmów "Chce się żyć", "Jesteś Bogiem" oraz "Ostatnia rodzina" - Dawid Ogrodnik.
Wiesław Banach, Dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku, rodzinnym mieście tytułowej "Ostatniej rodziny", a przy okazji osoba zaprzyjaźniona ze Zdzisławem Beksińskim, opowiada o swoich wrażeniach z oglądania filmu. Chwali kreacje aktorskie i mówi otwarcie: - To film fabularny, a nie dokumentalny, ale jest to obraz bliski prawdzie.
"Zosiu… Beksińska umarła" – krzyczy z pokoju do pokoju Andrzej Seweryn, filmowy Zdzisław Beksiński do swej żony, Zofii zaraz po śmierci swej mamy. Znacie temperaturę tego okrzyku ze swych domów, bo brzmi on jak "Listonosz przyjechał", "Nastaw wodę na herbatę" czy "Włącz telewizor, mecz się zaczyna". Śmierć jest tu wybawieniem, a życie przykrym ciężarem, z którym twórczo należy coś zrobić.
Film o rodzinie Beksińskich wejdzie do kin tydzień wcześniej niż początkowo planowano, a już teraz w sieci pojawił się jego pierwszy zwiastun teaserowy.