Andrzej Seweryn: Znam swoje miejsce w szeregu. Adam Michnik zawsze mówił, że jestem skromny
"Co pani by chciała, żebym krzyczał: Premier Gliński nie ma prawa żądać, żeby „Historia Roja” była w gdyńskim konkursie? Nie będę krzyczał. Nie sądzi pani, że mamy w Polsce do czynienia z dwoma radykalizmami? Kto to spowodował, to inna sprawa, ale chciałbym w miarę moich możliwości zrobić wszystko, żeby właśnie w Teatrze Polskim mógł rozmawiać każdy z każdym" - mówi w rozmowie z Magazynem DGP Andrzej Seweryn.