Wojna z Francuzami na noże i widelce
A wszystko przez te caracale – chciałoby się rzec. Gdy zrezygnowaliśmy z zakupu francuskich helikopterów dla polskiej armii, a potem przekonywaliśmy ustami wiceszefa MON, że uczyliśmy Francuzów jeść widelcem, relacje Warszawa – Paryż stały się dość ciekawe. Zwłaszcza że w tym samym czasie dwa tamtejsze państwowe koncerny energetyczne postanowiły sprzedać swoje aktywa w Polsce.