Uścisk dłoni na tle mapy Krymu. Jak Włochy stanęły po stronie zła [OPINIA]
Komentując doniesienia amerykańskiego portalu BuzzFeed na temat finansowania włoskiej Ligi przez ludzi Kremla, już dziś z całą pewnością można powiedzieć, że Matteo Salvini nie kłamie. To rzadka cecha. Nieczęsto zdarza się, że polityk w tak drażliwej, w zasadzie egzystencjalnej sprawie mówi prawdę. Antymigranckie ugrupowanie nie poprosiło i nie wzięło „ani jednego lira” z Rosji. Nie mogło, bo Rzym jest jednym z założycieli unii walutowej i od 200 2 r . włoski lir – podobnie zresztą jak sanmaryński i watykański – jest poza obiegiem. W tym sensie Salvini mówi o faktach.