"Kebab i Horoskop": Po drugiej stronie lustra
"Kebab i Horoskop" oglądałem po raz pierwszy na festiwalu w Karlovych Varach. Obok mnie siedziała przyjaciółka, której trudno odmówić poczucia humoru, jednak podczas seansu ja śmiałem się głośno, tymczasem sąsiadka milczała. Ta dychotomia w reakcjach widzów oddaje najlepiej charakter niecodziennego debiutu. Ktoś, komu bliska jest konwencja groteski i surrealistycznego żartu, będzie "Kebabem i Horoskopem" zauroczony, pozostali prawdopodobnie pozostaną obojętni.