Leszczyna: Policja nie strzelała wtedy do górników. To byli chuligani
“To obrzydliwe. To, że oni przyprowadzili górników, dali się zmanipulować. Ja myślałam, że chodzi o stan wojenny. Jakim prawem mówią o tym, jakaś banda bandytów wtedy wdarła się do protestu górniczego i zaczęła niszczyć mienie publiczne” – tak komentuje w Radiu ZET Izabela Leszczyna słowa rzecznik PiS o symbolu rządów PO-PSL, którym ma być broń gładkolufowa, wymierzona w górników. “Do górników strajkujących, być może słusznie, dołączyli się zwyczajni chuligani, którzy wyrywali płyty chodnikowe i rzucali w budynek” – dodaje.