"Kiedy umieram": James Franco daleko od wielkości [RECENZJA]
27 listopada 2019, 12:11
James Franco chciałby być w kinie zarówno Leonardem da Vinci jak i Leonardem DiCaprio. Gra, reżyseruje, pisze, używa, nosi się modnie, politykuje i ziewa. Bardzo się przy tym krygując. To nie może się udać.