Tajemnice podpalacza z Jastrzębia-Zdroju. Długi, kochanki, kłamstwa...
26 czerwca 2015, 12:14
Trwa proces Dariusza P. Mężczyzna konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Jego zdaniem w ogóle nie doszło do podpalenia a pożar był po prostu nieszczęśliwym wypadkiem spowodowanym najprawdopodobniej lampką z terrarium żółwi. Dowody wskazują jednoznacznie, że mężczyzna zaplanował z zimną krwią pożar, w którym zginęła jego żona i czwórka dzieci. 42-latek miał olbrzymie długi, nie stronił od kobiet. Co go pchnęło do zbrodni?