Jia Zhang-ke "Nawet góry przeminą": Droga na Zachód. RECENZJA Jia Zhangke z każdym kolejnym filmem ugruntowuje pozycję jednego z najważniejszych autorów współczesnego kina. Jednocześnie chiński reżyser konsekwentnie zrywa z minimalistyczną estetyką, która zapewniła mu powodzenie na początku kariery. "Dotyk grzechu": Uśmiech jak grymas przerażenia Trudno oprzeć się wrażeniu, że Jia Zhangke zaszył się na kilka lat w wypożyczalni wideo, gdzie oglądał filmy Quentina Tarantino na przemian z "Upadkiem" Joela Schumachera. Newsletter Drukuj Skopiuj link Zgłoś błąd na stronie