Wnuk Walentynowicz: Po katastrofie smoleńskiej telefon mojej babci działał, ale nikt go nie odbierał
6 kwietnia 2018, 23:05
Nadzieja, że babcia żyje trwała bardzo długo, ponieważ dzwoniąc do niej telefon działał. Telefon działał, ale nikt go nie odbierał, więc liczyliśmy, że może babcia źle się poczuła i nie pojechała - wspominał w piątek wnuk Anny Walentynowicz, Piotr Walentynowicz. Powiedział też, że nie jest zaskoczony tym, że na rocznicę katastrofy smoleńskiej nie będzie gotowy raport końcowy podkomisji sejmowej Antoniego Macierewicza.