Bunt, który niczego nie może zmienić
21 października 2011, 13:05
Ruch oburzonych nie ma nic do zaproponowania poza samym protestem, choć frustracja młodych ludzi, którzy będą musieli spłacać ogromne długi, jest jak najbardziej zrozumiała. To protest w obronie przywilejów, dzięki którym poprzednie pokolenia spokojnie i łatwo żyły.