IPN zajmie się Krzywonos. "Mam to w nosie"
Gdański IPN zajmie się sprawą pobicia przed prawie 30 laty Henryki Krzywonos. Po pobiciu przez milicję bądź SB, do którego doszło na początku lat 80., działaczka opozycji straciła dziecko. Sama Krzywonos ma dużo obiekcji. "Nie mam zaufania do IPN. To, co się w IPN dzieje, to się w głowie nie mieści. Dla mnie mogą grzebać, szukać, robić cuda, ja mam to w nosie" - powiedziała dodając, że w tej chwili uważa, iż "IPN należy do PiS".