Dlaczego prezydent Kielc nie zgodził się na posadzenie drzew przez posła PO? "Jak to ma być protest, to mi się to nie podoba"
"Nie wyrażam zgody na posadzenie sadzonek dębów […] uznaję, że taka inicjatywa mogłaby zostać uznana za próbę włączenia naszego Miasta w protest antyrządowy" - napisał prezydent Kielc w odpowiedzi na prośbę posła PO Artura Gierady o możliwość posadzenia czterech dębów. Niektórzy uznali sprawę za "fake". O wyjaśnienia poprosiliśmy autora pisma, prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego.