Nic dziwnego, że antyszczepionkowa histeria tak szybko zdobywa popularność [OPINIA]
Wyobraźcie sobie pięciolinię na białej kartce. A teraz na środku tej pięciolinii ktoś położył biały kawałeczek papieru tak, że jej fragmentu nie widać. I niech nam ktoś to teraz pokaże i zapyta: co widzicie? Odpowiemy natychmiast, że jedną pięciolinię, chociaż jest to podła nieprawda, bo przecież, jak byk, widać na kartce dwa zupełnie osobne kawałki pięciolinii.