Maren Ade triumfuje, Brosnan czaruje osobowością. Europejskie Nagrody Filmowe we Wrocławiu wręczone. Chcemy o tym zapomnieć
Miało być święto kina w Polsce, była nuda, a momentami żenada. Gala dłużyła się, prowadzącym (a może jej reżyserom) zabrakło odwagi, by wprowadzić więcej żartu i luzu. Apele o europejską jedność brzmiały przez to nieprzekonująco. Szkoda, bo szansa była ogromna. I na przekaz, i na promocję tego, że potrafimy.