Agenta XXL chwyty poniżej pasa
26 listopada 2019, 20:38
Ten, kto oczekuje, że "Agent XXL: Rodzinny interes" to tzw. guilty pleasure, czyli perwersyjnie słaby film, którego oglądanie mimo wszystko sprawia przyjemność, srogo się zawiedzie. "Pleasure" wyparowuje niemal na początku seansu, natomiast poczucie winy męczy jeszcze długo po nim.