Pierwsza Dama w Smoleńsku. Wdowa niezadowolona
Wdowa po Tomaszu Mercie, Magdalena Merta, powiedziała, że "niektóre elementy" zmian w dostępie do miejsca katastrofy są irytujące i oceniła, że wprowadzono je tylko w związku z wizytą polskiej Pierwszej Damy. "Jedyna nadzieja, że jak pani prezydentowa stąd wyjedzie, to wszystko wróci do takiej przynajmniej tej siermiężnej normalności" - powiedziała Merta.