Natalia LL Bananalia, tęcza i świnie w błocie [TWEET TYGODNIA] Najpierw pani Natalia LL zjadła banana. Konsumpcja odbyła się dość dawno, bo w 1975 r., ale dowody wisiały w Muzeum Narodowym i gorszyły. Bo banan ma kształt falliczny, więc bananalia kojarzą się erotycznie. Tego zaś młodzież oglądać nie powinna. Bananowa burza trwałaby jeszcze długo, ale dyrektor muzeum się ugiął i pracę przywrócił. Koniec "afery bananowej"? Instalacja Natali LL wraca do Muzeum Narodowego. Jest OŚWIADCZENIE dyrektora Kapitulacja, czy strategiczne wyciszenie nastrojów? "W związku z zaistniałą sytuacją podjąłem decyzję o dalszym eksponowaniu ww. dzieł do dnia rozpoczęcia prac rearanżacyjnych" - napisał w oświadczeniu dyrektor Muzeum Narodowego, Jerzy Miziołek. Czy na tym koniec tzw. afery bananowej? Afera bananowa. O co w niej chodzi? Afera bananowa wybuchła po tym, jak dyrektor Muzeum Narodowego, prof. Jerzy Miziołek nakazał usunąć dwie instalacje Katarzyny Kozyry i Natalii LL. Na znak protestu przeciw usunięciu m.in zdjęć kobiety jedzącej banany, politycy i sympatycy opozycji zaczęli wrzucać do sieci swoje zdjęcia z tymi owocami.W sieci pojawiły się także wezwania do happeningów, polegających na publicznym jedzeniu bananów. Reklama Legenda polskiej sztuki współczesnej w warszawskim CSW Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie inauguruje wystawę "NATALIA LL. Secretum et Tremor" - prezentującej dorobek Natalii Lach-Lachowicz. Zgłoś błąd na stronie Drukuj Newsletter Skopiuj link Przejdź do strony głównej