Umowa koalicyjna stała się faktem. Trela: Nie będziemy skakać sobie do oczu, jak poprzednicy
"Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że jeśli kilka środowisk ze sobą rozmawia, ustala i chce dojść do kompromisu, to nie są łatwe rozmowy. I byłbym nieuczciwy, gdybym powiedział: tak spotykaliśmy się, było super fajnie, piliśmy kawę, herbatę i wszystko uzgadnialiśmy. Nie, tak nie było"- tak tuż po podpisaniu umowy koalicyjnej, mówił w rozmowie z Dziennik.pl Tomasz Trela z Nowej Lewicy.