Usłyszeli sygnały straży pożarnej i pojechali zobaczyć, co się stało. No i wtedy naprawdę się stało...
19 lutego 2024, 10:01
Ciekawość to, jak wiadomo, pierwszy stopień do piekła. Zapomnieli o tym chyba jednak pewni dwaj mężczyźni, którzy usłyszawszy w nocy syreny wozów strażackich, postanowili wsiąść do swojego BMW i sprawdzić, co się dzieje. Jak się szybko okazało, nie działo się nic poważnego, ale poważny problem może mieć teraz kierowca. Bo w stanie, w jakim się znajdował, nie powinien był nigdzie jeździć, a już na pewno – wsiadać za kierownicę.