Nieprawidłowości w lotniczym specpułku. Siemoniak nie jest zaskoczony
Tomasz Siemoniak nie jest zaskoczony informacjami o nieprawidłowościach w 36. specjalnym pułku lotniczym. Powołani przez prokuraturę biegli twierdzą, że piloci i nawigator rządowego samolotu, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, nie mieli uprawnień do wykonania lotu. Lotnicy służyli właśnie w 36.pułku.