Szowinista otwiera szampana
Przyznam się państwu, że w teorii jestem kosmopolitą, ale w praktyce szowinistą narodowym. Stąd w doskonały humor wprawiła mnie wiadomość z „DGP”: polskie firmy wykupiły w ostatnim roku ileś tam firm niemieckich. Kosmopolita podpowiada: właściwie dla gospodarki nie ma to specjalnego znaczenia, czy firma działająca w Niemczech jest polska, czy niemiecka. I dodaje, że nas raduje zwykle fakt, że na rynek polski spadają firmy niemieckie, zapewne w Niemczech podobnie cieszą się z zalewu polskiego kapitału. Ale szowinista otwiera szampana: no, warto żyć dla takiej chwili. Nasz narodowy kapitał wdziera się w landy. Bujaj się, Steinbach - pisze Jan Wróbel.