"Pavarotti" w epoce #metoo nie przetrwałby godziny. Ale reżysera interesuje tylko pomnik ze spiżu [RECENZJA]
Melomani wskazują raczej na Enrico Caruso, ale w masowej wyobraźni to Luciano Pavarotti funkcjonuje jako największy tenor wszech czasów. Reżyser Ron Howard nie zamierza z tym polemizować. Proponuje nie tyle biografię, ile hagiografię.