Afery korupcyjnej w Sopocie nie było. Śledczy umorzyli sprawę
Śledczy uznali, że dowody przeciw prezydentowi Sopotu nie są przekonywujące. Ich zdaniem to, że Sławomir Julke dostarczył do prokuratury jedynie kopię nagrania rozmowy, na której miała paść propozycja korupcyjna. Tymczasem prezydent Sopotu twierdzi, że ma dowody, że taśma została zmanipulowana.