Gdy piękne idee rodzą opłakane skutki... Tak działa zradykalizowana kultura przebudzenia
Współczesność przepełnia chęć wprowadzenia równości za wszelką cenę. Często tak bardzo chcemy być poprawni, dobrzy i tolerancyjni, że przestajemy spoglądać na świat z koniecznego dystansu i zapominamy o obiektywnej ocenie faktów. Tracimy niezbędną wrażliwość i zaprzeczamy sami sobie. Kulturoznawczyni z Uniwersytetu SWPS, dr Małgorzata Bulaszewska, mówi o kulturze przebudzenia, która po zradykalizowaniu przekształciła się w kulturę wykluczenia.