Pracownik obsługi przenośnika ścianowego zginął w nocy ze środy na czwartek w wyniku wypadku, do którego doszło w kopalni Knurów–Szczygłowice – poinformowały służby kryzysowe wojewody śląskiego.
Tak jak zjednoczenie wielu środowisk przyniosło zwycięstwo ws. ograniczenia handlu w niedzielę, potrzeba go w innych przestrzeniach życia społecznego, m.in. w działaniach socjalnych, walce o trzeźwość i codzienną kulturę życia - mówił w niedzielę w Piekarach Śląskich abp Wiktor Skworc.
W wyniku tąpnięcia w Zofiówce na wieczną szychtę odeszło pięciu górników; podjąłem dziś decyzję o przyznaniu rent specjalnych dla rodzin zmarłych górników - poinformował w środę na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Ratownicy odnaleźli ciało
ostatniego z poszukiwanych górników w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu
Zdroju (Śląskie) - podała w środę po północy Jastrzębska Spółka Węglowa.
Było ono uwięzione pod jedną z konstrukcji w zniszczonym tąpnięciem
chodniku.
Wstrząs. Strach. Radość. Łzy. Nadzieja. Oczekiwanie. I znowu łzy - tak
wyglądał trwający od soboty 5 maja przez ponad tydzień dramat w kopalni
Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Ratownicy mówią o piekle albo obrazie
końca świata. Opadali z sił, ale walczyli do końca.
W 9. dniu akcji ratowniczej w kopalni Zofiówka
ratownicy odnaleźli ciało drugiego z trzech poszukiwanych górników -
podała w niedzielę JSW. Podobnie, jak pierwszy odnaleziony górnik,
znajdował się on w zalewisku; dostrzeżono go podczas wypompowywania
wody. Trwają poszukiwania trzeciego górnika.
To był wyjątkowo cichy koniec długiego majowego weekendu w Jastrzębiu-Zdroju. Piękna słoneczna sobota, a pod ziemią rozpoczął się dramat, który dla wielu rodzin jeszcze się nie skończył.
Zawał skał z plątaniną powyginanych stalowych konstrukcji zniszczonych silnym wstrząsem, wysokie stężenie metanu, mało tlenu, wysoka temperatura, tylko czasem wąskie szczeliny, przez które można się przecisnąć - to krajobraz zniszczeń 900 m pod ziemią w kopalni Zofiówka, gdzie setki pracujących na zmianę ratowników górniczych od soboty szuka zaginionych górników.
Ratownikom, którzy starają się dotrzeć do trzech górników zaginionych po
sobotnim wstrząsie w kopalni Zofiówka, pozostały do spenetrowania dwa
odcinki zaciśniętego wyrobiska o długościach ok. 80 m i ok. 150 m. W
krótszym z nich odebrali sygnał, jaki nadają górnicze lampki.
Gliwicka prokuratura wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie sobotniego wstrząsu w kopalni Zofiówka. W wypadku tym zginęło dwóch górników, trzech innych jest poszukiwanych. Trwa akcja ratownicza.