Kiedy przyszło CBA, marszałek był w Rio...
"Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że najważniejsze jest dla mnie dobro regionu" - mówił w lutym marszałek Podkarpacia Mirosław K. Półtora tygodnia wcześniej jego biuro i mieszkanie przeszukało CBA. On sam był wówczas z żoną na wakacjach w Rio de Janeiro. Minęły dwa miesiące i marszałek, a zarazem członek najwyższych władz PSL, usłyszał zarzuty korupcyjne.