Dyrektywą w bezrobocie?
Analogicznie do ustawy o finansach publicznych musimy w Polsce wprowadzić ustawę, która zobowiąże państwo do interwencji na rynku pracy, gdy stopa bezrobocia osób do 34. roku życia będzie przekraczała kolejne, wyższe progi ostrożnościowe – taką deklarację tydzień temu złożył prezes Jarosław Kaczyński w trakcie spotkania wyborczego z młodymi ludźmi w Warszawie. Obecnie bezrobocie w tej grupie wieku wynosi 13,5 proc. i jest o połowę wyższe niż przeciętnie w całej populacji (9,5 proc.). Zastanówmy się, jaką interwencję mogłoby sensownie podjąć państwo, gdyby taka ustawa weszła w życie, a bezrobocie osób do 34 lat przekroczyłoby np. 15 proc. lub 20 proc.? - pisze Wiktor Wojciechowski.