Premier broni kontrowersyjnej ustawy
Premier broni zapisów ograniczających prawo do informacji. Przekonuje, że przyjęcie dokumentu w wersji, jakiej domaga się PiS to osłabienie pozycji państwa, bo zagraniczne koncerny uzyskały by prosty dostęp do stanowiska negocjacyjnego rządu, co sprawiłoby, że Polska stałaby zawsze na przegranej pozycji.