Jak to było z Opolem, jak to było z Woodstockiem. Maryla Rodowicz dla dziennik.pl
"Boli mnie ta Legia, że nie wyszło z pucharami. Strasznie mnie dotyka, jak mówi się o żylecie "kibole". To nie są kibole, to są oddani kibice! Przygotowują się, wymyślają oprawy" - mówi w rozmowie z dziennik.pl Maryla Rodowicz. Opowiada też o sprawie festiwalu w Opolu oraz zaproszeniu na Woodstock.