"Masz talent": Historia Paula Pottsa malowana pastelami [RECENZJA]
Historia o utalentowanym, ale nieśmiałym pechowcu, którego życie wywraca do góry nogami przypadek. Brzmi znajomo? Powinno, bo film Davida Frankela jest oparty nie tylko na faktach, ale i na jednym z ulubionych i nieustannie wykorzystywanych kinowych schematów. "Masz talent" to produkcja równie przeciętnej urody, co jej główny bohater, kochający operę pracownik sklepu z telefonami, Paul Potts. Ale podobnie jak on niezwykle sympatyczna.