Złodziej ze Smoleńska domaga się łaski. "Założył rodzinę"
Wyrok jest zbyt surowy - twierdzi obrońca jednego ze skazanych, którzy w 2010 roku, jako żołnierze ochraniający miejsce katastrofy smoleńskiej, okradli nieżyjącego Andrzeja Przewoźnika i wykorzystali jego karty kredytowe. Siegiej Syrow, uznany za inicjatora kradzieży, trafi na dwa lata do łagru.