"Był 10 metrów ode mnie. Krzyczał, że mam umrzeć"
"Leżałem na ziemi, udawałem, że nie żyję. Koledzy i koleżanki padali obok mnie. Kryłem się pod ich ciałami. Potem on do mnie podszedł. Słyszałem jego kroki, jego oddech..." Wstrząsające relacja Adriana Praconia, Norwega polskiego pochodzenia, który został ranny w masakrze na wyspie Utoya. Rozmawiała z nim telewizja TVN24.