"Po pierwsze zgodzę się z Donaldem Tuskiem. Nie jestem piękną panną. Rzeczywiście prawda. To jest poza jakąkolwiek wątpliwością. Pan premier był łaskaw biegać za mną jednak dotąd, widocznie się zmęczył. Kondycji mu zabrakło, przykro mi z tego powodu.

Reklama

A jeżeli chodzi o debaty, to obserwuję taką tendencją ucieczkową. To minister Rostowski mówi, że nie będzie rozmawiał z panią (wice)premier Gilowską. To teraz pan premier Tusk. To były inne przeszkody, bardzo zasadniczej natury, ale nie chcę w tej chwili o nich mówić.

I te przeszkody rzeczywiście miały poważny charakter. No ale cóż, poza tym to mogę tylko powiedzieć, że kiedy teraz pan premier był u pana Lisa na tej takiej powiedzmy sobie quasi-debacie, to wyglądał rzeczywiście na bardzo zmęczonego.

Ja się przyznałem skromnie, że nie jestem piękną panną, a może nawet kawalerem nie jestem pięknym. Natomiast, pani redaktor, no pan Tusk też nie jest piękną panną. Dla mnie też nie jest pięknym kawalerem". (PAP)

Reklama
eaw/ rof/ par/ gma/