Joanna Kluzik-Rostowska (PO) podkreślała w debacie, że nieprawdziwe są sugestie, iż brak zaostrzenia ustawy, doprowadzi do tego, że kolejne dzieci nie będą się rodzić. Jak mówiła, ustawa antyaborcyjna działa od 19 lat i osiągnięty został kompromis. Kluzik-Rostowska zwracając się do zwolenników zaostrzenia przepisów aborcyjnych zacytowała słowa przypisywane królowi Zygmuntowi Augustowi: nie jestem królem waszych sumień. Nie bądźcie królami cudzych sumień. Nie bądźcie królami sumień, tych którzy stają przed wielkim dramatem - mówiła posłanka PO.

Reklama

Bartosz Kownacki (PiS) podkreślał, że jego klub jest przeciwny wnioskowi sejmowych komisji o odrzucenie projektu SP, zaznaczył jednak, że w głosowaniu nie będzie dyscypliny. Kownacki ocenił, że prace nad projektem zostały bez powodu przyspieszone, a podczas wtorkowych obrad komisji głosu nie mogli zabrać przedstawiciele organizacji społecznych. Zdaniem posła PiS, projekt SP został zgłoszony poza podziałami politycznymi. "W tym przypadku nie powinno być lidera, który decyduje o waszych sumieniach" - zwrócił się Kownacki do posłów PO. "Dziś z jednej strony macie słowa Jana Pawła II, z drugiej ukryte dyrektywy partyjne" - mówił poseł PiS.

Projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - zgłoszony przez posłów Solidarnej Polski - wprowadza zakaz przerywania ciąży w przypadkach, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Autorzy nazywają to zakazem "aborcji eugenicznej". Jeszcze w środę zaplanowano głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie tego projektu, który zgłosiły sejmowe komisje: zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny.(PAP)

pro/ akw/ mok/ mow/