Samotna, zaniedbana gospodyni domowa zaskoczyła wszystkich genialnym wykonaniem "I Dreamed a Dream" z musicalu "Les Misérables". W ciągu kilku tygodni życie Boyle uległo całkowitej zmianie - stała się gwiazdą i fenomenem. Artykuły o niej zaczęły ukazywać się na całym świecie. Odezwały się do niej wytwórnie filmowe i muzyczne. Zauważyli ją nawet twórcy serialu "Miasteczko South Park". Julie Walters, choć nie otrzymała jeszcze takiej propozycji, bardzo chciałaby wcielić się w Boyle w filmie na jej temat. Pomysł podoba się również utalentowanej gospodyni. - Na świecie jest tylko jedna osoba, którą chciałabym zobaczyć na ekranie jako siebie: to Julie Walters - mówi piosenkarka. - Jestem przekonana, że uczciwie opowiedziałaby moją historię. - Byłby to zaszczyt - twierdzi z kolei aktorka. - Historia Susan Boyle bardzo mnie poruszyła. To kobieta o niesamowitym głosie. Julie Walters mogliśmy ostatnio oglądać w "Harrym Potterze i Insygniach Śmierci".

Reklama
megafon.pl