Od stycznia 2013 r. do ZUS wpłynęło już ponad 30 tys. wniosków firm o objęcie abolicją. Mogą z niej skorzystać ci przedsiębiorcy, którzy od 1 stycznia 1999 r. do 28 lutego 2009 r. nie płacili składek na własne ubezpieczenie.
Jednak jak się okazuje, na decyzje ZUS poczekają nawet rok. Tyle bowiem może trwać wydanie opinii o przepisach abolicyjnych przez Komisję Europejską. Ta musi bowiem najpierw się wypowiedzieć, czy umorzenie jest formą pomocy publicznej.
Dobra informacja jest taka, że już samo złożenie wniosku o objęcie umorzeniem zapewnia ochronę przed egzekucją ze strony ZUS. Zła – do czasu wydania opinii przez KE przedsiębiorcy nie mogą brać udziału w publicznych przetargach.