Rosja - Ukraina - UE - gazowe rozmowy
Moskwa wstrzymała swój udział w trójstronnych rozmowach gazowych. Przedstawiciele Gazpromu twierdzą, że zrobili co do nich należało, a teraz czekają na wspólną decyzje Komisji Europejskiej i władz Ukrainy. Od kilku miesięcy trwa kryzys gazowy na linii Moskwa -Kijów. Rosjanie wstrzymali dostawy gazu na Ukrainę, ponieważ ukraińscy odbiorcy przestali płacić za dostawy surowca.
Wczoraj w Brukseli odbyła się kolejna runda rozmów między przedstawicielami: Komisji Europejskiej, Ukrainy i Rosji. Jak twierdzi szef Gazpromu, jego koncern przygotował odpowiednie dokumenty, które pomogą zażegnać kryzys. Aleksiej Miller zaznaczył, że teraz piłka jest po stronie Ukrainy i Unii Europejskiej, które muszą dać finansowe gwarancje wypłacalności ukraińskich odbiorców.
„Jeśli Komisja Europejska porozumie się w tej sprawie z Ukrainą, to można oczekiwać podpisania odpowiednich dokumentów” - oświadczył szef Gazpromu. Dziś rzecznik koncernu Siergiej Kuprianow poinformował, że delegacja Gazpromu wróciła do Moskwy. „Do Brukseli polecimy ponownie, gdy będzie o czym rozmawiać” - dodał Kuprianow.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/ Maciej Jastrzębski/Moskwa/jj
Moskwa wstrzymała swój udział w trójstronnych rozmowach gazowych. Przedstawiciele Gazpromu twierdzą, że zrobili co do nich należało, a teraz czekają na wspólną decyzje Komisji Europejskiej i władz Ukrainy. Od kilku miesięcy trwa kryzys gazowy na linii Moskwa -Kijów. Rosjanie wstrzymali dostawy gazu na Ukrainę, ponieważ ukraińscy odbiorcy przestali płacić za dostawy surowca.
Wczoraj w Brukseli odbyła się kolejna runda rozmów między przedstawicielami: Komisji Europejskiej, Ukrainy i Rosji. Jak twierdzi szef Gazpromu, jego koncern przygotował odpowiednie dokumenty, które pomogą zażegnać kryzys. Aleksiej Miller zaznaczył, że teraz piłka jest po stronie Ukrainy i Unii Europejskiej, które muszą dać finansowe gwarancje wypłacalności ukraińskich odbiorców.
„Jeśli Komisja Europejska porozumie się w tej sprawie z Ukrainą, to można oczekiwać podpisania odpowiednich dokumentów” - oświadczył szef Gazpromu. Dziś rzecznik koncernu Siergiej Kuprianow poinformował, że delegacja Gazpromu wróciła do Moskwy. „Do Brukseli polecimy ponownie, gdy będzie o czym rozmawiać” - dodał Kuprianow.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/ Maciej Jastrzębski/Moskwa/jj
Reklama
Reklama
Reklama