Lakers do meczu przystąpili bez silnego skrzydłowego Anthony'ego Davisa, który leczy kontuzję stawu skokowego. Jego absencję wykorzystał grający na tej samej pozycji w Pacers Domantas Sabonis. 23-letni Litwin był najlepszym zawodnikiem na parkiecie. Na swoim koncie zapisał 26 punktów i 10 zbiórek.

Reklama

Spotkanie do samego końca było bardzo zacięte. Na 1.40 min przed ostatnią syreną na tablicy wyników widniał remis 102:102. Obie drużyny w końcówce miały problem ze skutecznością. Trafić z gry zdołał jedynie rozgrywający gospodarzy Malcolm Brogdon. Później jeden rzut wolny wykorzystał Sabonis. Lakers w finałowych stu sekundach chybili we wszystkich czterech próbach.

Robiliśmy wszystko co w naszej mocy, ale czasem tak się zdarza, że piłka nie chce wpaść do kosza - powiedział gwiazdor gości LeBron James.

James blisko był triple-double. Uzyskał 20 pkt oraz po dziewięć asyst i zbiórek. Wśród gości z bardzo dobrej strony pokazał się też rezerwowy Dwight Howard. Również zdobył 20 punktów i to przy 100-procentowej skuteczności z gry. Trafił wszystkie dziesięć rzutów.

Reklama

W Konferencji Wschodniej najlepsi są koszykarze Milwaukee Bucks, którzy również mają bilans 24-4. "Kozły" minionej nocy odpoczywały, a w szlagierowo zapowiadającym się spotkaniu w czwartek podejmą Lakers.

Minionej nocy 13. kolejnej porażki doznała ekipa New Orleans Pelicans. Tym razem po dogrywce uległa we własnej hali Brooklyn Nets 101:108.